Komentarze: 3
Heh.. dokladnie dwie godziny temu skonczyl sie dzien poswiecony zakohanym.. eh.. nie uznaje tego dnia bo czy on sie rozni od poprzednich? Jesli tylko 14 lutego ukochany ma mi wyznawac milosc to ja tak nie chce.. Moze ja za duzo chce?? Ale przeciez kochac i byc kochanym to nie jest wiele.. a moze juz za duzo.. to wszystko jest strasznie pokrecone.. swiat, rzeczywistosc, ludzie.. w mojej glowie tyle pytan.. a odpowiedzi ani nie widac ani tez nie slychac..ale jak to powiedzial moj dobry duszek 'ziarnko do ziarnka az uzbiera sie miarka'.. zastanawiam sie gdzie sie podzial moj optymizm.. jakos mnie to nie przekonalo do konca.. moze to przez moja niecierpliwosc.. ciekawosc poznania tajemnicy tejze odpowiedzi.. pewnie jak wstane znowu moje moja glowe pochlona mysli niedokonczone.. ale kto wie moze tym razem odpowiedz przyjdzie sama.. :)